Jakoś bezsłonecznie mi sie zrobiło na blogu. A dzisiaj dzień piękny, więc widok przez pracowe okno, przez szybę, bo zimno :-). Za chwilę wyjde w miasto, aparat w kieszeni.
Na leśnych drogach czekał na mnie wiersz, wiersz wrzucony anonimowo, ale i tak wiem od kogo. I zacytuję go tutaj. Bo ważny jest dla mnie i autor i jego słowa.
..miłość
to przywrócenie symetrii świata
podzielonego na mnie i resztę
to roztargniony uśmiech Kassandry
uświadomiona konieczność zapominania
bo miłość
jak śnieg w bezwietrzną noc
miękko i niepostrzeżenie
zmusza do nadania wszystkim rzeczom
nazw i kolorów
na nowo
Może potem coś się wydarzy, coś godne opisania.
22 grudnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
muszę kiedyś przez to twoje pracowe okno wyjrzeć :)intryguje mnie
OdpowiedzUsuńdaj namiar :)
a słowa o miłości piękne :o)
łał, ale natrojowo u Ciebie. Pięknie. Przyjemnych świąt życzę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŁadne i zdjęcie i wiersz:)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo piękne słoneczne zdjęcie!!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń