31 października 2009

migawki

Podoba mi się określenie: „robić bydło”. Piękne. „Ty robisz było, wy robicie bydło, nie róbcie mi tu bydła”. Jednym słowem: nie jesteście bydłem, ale robicie/zachowujecie się tak, jak byście byli.
To określenie nasunęło mi się mi dzisiaj w tramwaju, kiedy jechałam do pracy. Było dość wcześnie, jak na sobotę, ale w tramwaju oprócz ludzi jadących na cmentarze i młodzieży, siedziało dwóch dużych panów. Jeden pociągał piwo z butelki, drugi z puszki. Czekałam, kiedy wyjmą fajki, a wysiadając rzuca puste opakowania na podłogę, ale wysiadałam wcześniej, więc finału nie widziałam. Może to i lepiej. Potem pomyślałam sobie, że może panowie wcale nie musieli się wysilać na „robienie bydła”, bo może mieli to tak naturalnie, w genach. A tu znowu czytam w GW o chamstwie i agresji w środkach komunikacji, więc i tak miałam szczęście, ze nikt mnie nie opluł, zwyzywał i pobił. Taki lajf.. Może powinnam nosić jakiś gaz przy sobie? Albo inszą broń.
A z innej beczki:
* Ciekawi mnie, z czym się Wam kojarzy określenie: „wieczór idealny”?

* na leśnych drogach koteczek nieufny i płochliwy
* wczoraj 'wcięło mi kilka GB fotografii. Ciekawe, gdzie się podziały i czy je odnajdę??

5 komentarzy:

  1. Wieczór idealny kojarzy mi się ze Stingiem na przykład, koniecznie z winem i bliską osobą obok i długą rozmową:) Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  2. idealny wieczór - wino, "książe"i taniec, migrena w kącie łka z żalu i zazdrości :)a czasami wystarczy święty spokój i też jest idealnie.
    co to znaczy GB i o jakie zdjęcia chodzi?
    w każdym mieście jest podobnie chamstwo w autobusach to normalka, "wygryziona" tapicerka krzesełek i ogólna dewastacja sprzętu

    OdpowiedzUsuń
  3. Giga bajty i moje zdjęcia.ale odzyskam je, tylko poszukam.bo tak sobie myslę. na cholere mi jakies stare zdjęcia? moge zrobic nowe.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wieczór idealny kojarzy mi się z tym, co sobie zaplanuję sam a następnie zrealizuję.

    OdpowiedzUsuń
  5. czekam na kolejne wieczory idealne:)

    OdpowiedzUsuń