15 października 2009

komputery i sny


Chodzą słuchy, że nasze komputery są przeszukiwanie. Na zlecenie JKMN. Mowa o dwóch panach tzw. komputerowcach. Po usłyszeniu takiej wieści, duszę moją zalały różne uczucia. Pierwsze to niedowierzanie, potem złość, potem determinacja czyli: to ja będę szukać tak długo, aż znajdę coś na kontrę. Moje znajome prywatne otoczenie sieciowe potwierdziło, że administrator może wszystko, może zawsze i wszędzie. Ja uważam, ze to świństwo, bo dla mnie jest to normalne szpiegowanie, w celu znalezienia haków na pracownika. Taka nasza pracowa obyczajowość. A sprawa została poruszona, bo jeden z naszych kolegów złożył zawiadomienie o mobbingu; naczalstwu i związkom. I między innymi o przeszukiwanie komputera i rzekomo znaleziono trefne pliki. Można przeszukać to i podłożyć można, czyż nie? Brzydzi mnie to, ale i budzi chęć do walki.
Przyznam jestem trochę a nawet więcej niż trochę zbrzydzona tym wszystkim. Więc jeśli ktoś zna haki na takich ukrytych przeszukiwaczy, to bardzo proszę o wiadomość..
Mam też problem z podłączeniem Tosziby do netu. Łącze UPC nie chce współpracować z routerem. Nie miała baba kłopotu to sprawiła sobie laptopa i w dodatku jej się zachciało, żeby miał neta. Ja to zawsze coś sobie wymyślę.
Aha i jeszcze muszę się pochwalić. Po roku użytkowania komórki, doszło do mnie, że mam kabelek do łączności z dowolnym komputerem. Bystra jestem, prawda?
To tyle jeśli chodzi i komputerowe sprawy i pokrewne.
Prywatnie, od jakiegoś czasu mam koszmary. Juz kilkakrotnie miałam sny o śmierci. Umierają znajomi, umierają ludzie z rodziny. Ja chodzę i płaczę. A dzisiaj w nocy - śniło mi się, że pracuję w hospicjum. Opiekuje się jakimś młodym człowiekiem, bardzo chorym, bardzo przykutym do fotela na kółkach i bardzo chcącym żyć normalnie. Niestety niewiele tego życia mu zostało, o czym wiedzieliśmy oboje. I zupełnie nie rozumiem, dlaczego pewnego dnia rano zastałam pusty fotel na kółkach, a on leżał martwy na dziedzińcu tego hospicjum. Oczywiście, że znowu płakałam.
Co moja podświadomość chce mi powiedzieć? i może jednak by przestała? Niech napisze mi majla, wyśle sms, albo zadzwoni ewentualnie i niech przestanie mnie męczyć,.

5 komentarzy:

  1. myślę, że inwigilującym wasze obrzydzenie wisi :) to musisz usunąć te zdjęcia erotyczne nimf ,w stylu retro :):)

    a w moim śnie to ja umieram, młody człowiek nie wiedział o tym ,pomyślał, że opuściłam go bez słowa pożegnania
    codziennie czekał na mnie, aż pewnego dnia znienawidził mnie , a ja jako błąkająca się dusza , płakałam z bezsilności :(
    nawet maila nie mogłam wysłać

    OdpowiedzUsuń
  2. U nas podsluchiwane jest wszystko, lacznie z komunikatorami (przez co zreszta komunikatory przestaly mi dzialac).
    Odcieli mi tez strone z sieciowym multikomunikatorem (bo nie umieli go zloby jedne podsluchiwac).
    Pracodawca moze wszystko, bo teoretycznie moze sprawdzic, do czego jest wykorzystywana jego wlasnosc.
    I tak mamy w sumie dobrze, w centrali mojej firmy w USA sprawdzaja wszystko (karalnosc, mandaty, oszustwa, wiarygodnosc kredytowa, pisza do szkol i poprzednich miejsc prac, zeby potwierdzic doswiadczenie i wyksztalcenie).

    OdpowiedzUsuń
  3. ech, dołujecie mnie dziewczyny..chyba żyłam dotychczas w innym świecie. smutno.

    OdpowiedzUsuń
  4. Z tym posluchiwaniem to prawda, ze zdecydowanie mozna, ale ze wzgledu na potezna ilosc danych jaka sie zyskuje w ten sposob z reguly filtruje sie je pod okreslonym katem (nielegalne filmy, programy, czy mp3, pornografia, ujawnianie poufnych informacji firmowych osobom niepowolanym etc.). Nikt nie bedzie mial czasu, ani ochoty, zeby przygladac sie rzeczom niedotyczacym tego, co akurat jest szukane. Jesli pracownik wykonuje swoje obowiazki, to po cholere sie czepiac tego, ze narzeka na pogode, obgaduje sasiada, czy czyta sobie newsy sportowe.
    A co do snow mi sie smierci snily przez cala wiosne i pol lata. Wymordowalam spora gromadke ludzi (niekiedy bliskich i niekiedy w bardzo dramatycznych okolicznosciach). I nic sie zlego nie wydarzylo, ot chyba mozg musi sobie czasem odreagowac. Uszy do gory! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Złe myśli przyciągają następne złe myśli. Spróbuj zacząć myśleć o miłych rzeczach. Wyszukuj iskierki światła nawet w najciemniejszych miejscach swojego życia, a zobaczysz, że w końcu zaświeci słońce. Na pracodawcę w tym wypadku nie ma haka. Wolno mu. Trzeba nauczyć się omijać zabezpieczenia, a jeśli się nie da, to tajemnice zostawiać w domu.
    Pozdrawiam
    aszera

    OdpowiedzUsuń