12 października 2008

Wczoraj



Spacer wieczorny. Zapadający zmierzch, księżyc nad drzewami, czerwono złote smugi na niebie. Zapach trawy świeżo skoszonej, taki dziwnie słodki i cierpki zarazem, zapach liści leżących na trawie mocny, nasycony wilgocią, mgły nad łąkami, smugi dymu z pobliskiej działki.

1 komentarz: